Magia wspólnych podróży

Podróże to coś więcej niż tylko zmiana miejsca. To przede wszystkim czas spędzony razem, pełen śmiechu, przygód i chwil, które zostają z nami na lata – choć w naszym życiu nie ma ich w nadmiarze to bardzo je sobie cenimy. A jeśli do tego dodamy noc pod gwiazdami, bliskość natury i dziecięcą radość z odkrywania świata, mamy przepis na najpiękniejsze rodzinne wspomnienia.

Dlatego też często wybieram wyjazdy pod namiot. To nie tylko alternatywa dla hotelowych wakacji, ale przede wszystkim sposób na budowanie więzi, rozwój dzieci i oderwanie się od codzienności. Możliwość przebywania w naturze zmienia nieco perspektywę – zwalnia tempo, uczy cierpliwości i pozwala cieszyć się prostymi rzeczami.

Camping – przestrzeń do odkrywania świata

Dla dzieci kemping to coś więcej niż nocleg. To przygoda, nauka samodzielności, kontakt z naturą i rozwijanie umiejętności społecznych. Na kempingu nie ma nudy – jest bieganie, wspólne zabawy, nawiązywanie nowych znajomości. Czasem wręcz trudno zagonić dzieci do namiotu na noc. Z każdym wyjazdem widzę, jak szybko się rozwijają, jak zmienia się ich sposób radzenia sobie w nowych sytuacjach. Podróże uczą odwagi, sprawiają, że dzieci nie boją się nowego, a przede wszystkim budują swoją otwartość na świat.

Noc w namiocie – dziecięce marzenia na jawie

Mam wrażenie, że nocowanie w namiocie jest od zawsze częścią dziecięcych marzeń. Które dziecko nie śni o nocy pod gwiazdami, ukrytej wśród drzew, gdzie słychać tylko szum wiatru i odgłosy natury? Już od najmłodszych lat tworzą własne namioty w domu, budując bazy z koców, krzeseł i poduszek. W tych małych konstrukcjach przeżywają swoje pierwsze „biwaki”, zapraszając nas do świata ich wyobraźni.

A kiedy przychodzi moment, by zamienić kocową fortecę na prawdziwy namiot w plenerze – dziecięce marzenie staje się rzeczywistością. Choć w rzeczywistości czasem czują lekki strach, pierwsza noc bywa pełna niepewności, a każdy szelest wydaje się tajemniczy. Ale już po kilku nocach przyzwyczajają się, nabierają pewności i zaczynają traktować namiot jak swój drugi dom.Bo przecież nie chodzi tylko o miejsce, ale o to, że jesteśmy razem.

Test namiotu Coleman Octagon blackout

No dobrze, ale jaki namiot wybrać, żeby komfortowo spędzać czas na kempingu? Mieliśmy już do czynienia z kilkoma dużymi namiotami rodzinnymi, ale ten, który obecnie testujemy, skradł nasze serca. Mowa o Coleman Octagon Blackout Bedroom. Jest przestronny, przeznaczony dla 8 osób, a mimo to łatwy w rozłożeniu, co jest ogromnym atutem przy większych namiotach. Dzięki jego ciekawemu, ośmiokątnemu kształtowi łatwo dopasować go do kempingowej przestrzeni, np. między drzewami, co dodaje klimatu.

Największym przełomem dla mnie jest ciemna sypialnia, dzięki której słońce nie budzi nas o 4 rano, a dzieci mogą bez problemu zasnąć nawet w ciągu dnia – idealne rozwiazanie dla tych których dzieci mają drzemkę w ciągu dnia. Ale jeśli chcemy mieć jasno? Żaden problem – każda ściana namiotu ma suwak, dzięki czemu można rozsunąć tropik jak zasłony. W zestawie jest także płachta oddzielająca sypialnię od strefy dziennej, którą można wykorzystać np. jako wiatrołap.

Namiot jest solidnie wykonany, każdy szew tropiku podklejony, a jego wodoodporność już przetestowaliśmy podczas burzy w Chorwacji. Co prawda nie posiada przedsionka, ale jeśli jest dla nas ważny, można dokupić go jako dodatkowe akcesorium. Właściwe zadaszenie to ogromny komfort, zwłaszcza przy zmiennej pogodzie – podczas deszczu znacznie łatwiej jest prowadzić życie kempingowe, mając dodatkową osłonę przed wilgocią i wiatrem. Cieszę się, że mogę testować ten sprzęt, bo to właśnie dzięki takim rozwiązaniom kemping staje się wygodniejszy i bardziej funkcjonalny.

Czy trzeba jechać daleko, żeby przeżyć przygodę?

Absolutnie nie. Nie trzeba podróżować na drugi koniec świata, żeby stworzyć piękne wspomnienia. Jesteśmy świetnym przykładem rodziny, która nie podróżuje daleko, a mimo to spędza mnóstwo czasu na świeżym powietrzu. Czasem wystarczy kilkadziesiąt kilometrów od domu, by znaleźć uroczy kemping nad jeziorem, w lesie czy w górach. Dla dzieci nie ma znaczenia, czy namiot stoi na kempingu w odległym kraju, czy tuż obok domu – liczy się przygoda, wspólne chwile i poczucie wolności.

Camping life – organizacja i luz

Kemping wymaga od nas pewnej organizacji, ale jednocześnie umiejętności wrzucenia na luz. Nie wszystko będzie idealne. Dzieci będą brudne, mogą mieć obtarte kolana, czasem odmówią jedzenia i będą żywić się energią słoneczną (u nas to codzienność). Bywa, że nie ma czasu na spokojny posiłek, bo akurat jest zbyt dużo przygód do przeżycia, a zagonienie do spania – no bywa wyzwaniem. I to jest właśnie piękne.

Nie ważne gdzie, ważne że razem

Nie liczy się miejsce, nie liczy się sprzęt. Najważniejsze jest to, że jesteśmy razem. Camping to nie tylko sposób na podróżowanie, ale przede wszystkim styl życia, który uczy dzieci otwartości, samodzielności i miłości do natury. Bo najpiękniejsze wspomnienia tworzymy nie tam, gdzie jesteśmy, ale z kim jesteśmy.

Psst… Ten wpis powstał dzięki świetnej współpracy z marką Coleman Polska. Cieszę się, że mogę być częścią projektu Noc pod gwiazdami, który zachęca do wspólnego spędzania czasu na łonie natury. Testowanie ich sprzętu to czysta przyjemność – wygoda, jakość i funkcjonalność robią różnicę!

A dla Was też mamy coś ekstra! Pod tym linkiem znajdziecie namioty i sprzęt kempingowy w super cenach: https://bit.ly/noc_pod_gwiazdami_mzp. Może to czas na własną przygodę pod gwiazdami?