Biolite CampStove – nasz sposób na bezpieczny ogień w dziczy
Outdoorowy podwieczorek…
Wychowywanie dzieci w bliskości z naturą to nie tylko piękna idea – to codzienna praktyka, która uczy, wzmacnia i buduje relacje. Wierzę, że czas spędzony na świeżym powietrzu działa jak balsam: aktywizuje dzieci mniej ruchliwe, a te bardziej dynamiczne – wycisza. I choć nie zawsze jest łatwo, to właśnie te małe przygody zostają z nami na dłużej niż niejeden prezent.
Gdy nadeszły cieplejsze wieczory, postanowiliśmy zorganizować outdoorowy podwieczorek w dziczy. Bez planu, bez pośpiechu – za to z hamakiem, plecakiem i… kuchenką Biolite CampStove.


Dlaczego nie ognisko?
Choć ogień w lesie ma swój urok, bezpieczeństwo zawsze stawiamy na pierwszym miejscu. W miejscu, które wybraliśmy – z suchym poszyciem i bliskością drzew – rozpalanie klasycznego ogniska po prostu nie wchodziło w grę. I tu z pomocą przyszła nam Biolite CampStove – kompaktowa kuchenka na biopaliwo, która pozwala cieszyć się ogniem w sposób kontrolowany i bezpieczny.
Test w terenie – jak się sprawdziła?
Zestaw Biolite CampStove z grillem okazał się strzałem w dziesiątkę.
-
- Rozpaliliśmy niewielki ogień z suchych patyków i szyszek (tak, szyszki dymią – ale dzieci miały frajdę ze zbierania!).
- Na grillu wylądowały kiełbaski i pieczarki, a zapach unosił się w powietrzu jak zapowiedź czegoś wyjątkowego.
- Kuchenka działała stabilnie, bez wielkiego dymu i zaskoczeń – a do tego… nie trzeba było nosić kartuszy. Wystarczyło to, co znaleźliśmy wokół – czyli darmowe paliwo prosto z natury.
Energetyczne wsparcie w plecaku
Biolite CampStove ma jeszcze jedną supermoc: wbudowany akumulator i funkcję powerbanka. To oznacza, że nie musimy się martwić, czy naładowaliśmy czołówkę, czy starczy nam baterii w telefonie, czy zrobimy jeszcze kilka zdjęć, które uwiecznią te piękne chwile. Ta kuchenka daje nam zabezpieczenie energetyczne, nawet gdy leży spokojnie w plecaku – ładuje się podczas używania i może zasilić sprzęt w każdej chwili.



Cisza, ogień i dziecięcy śmiech
Wieczór spędziliśmy w miejscu, które nas wycisza. Bez ekranów, bez rozpraszaczy – tylko my, natura i ciepło ognia. Dzieci bujały się w hamaku, my piliśmy herbatę z termosu i patrzyliśmy, jak dzień powoli przechodzi w noc. To właśnie ten slowlife, którego tak bardzo potrzebujemy.
Podsumowując…
Biolite CampStove to świetne rozwiązanie dla rodzin, które chcą cieszyć się ogniem w plenerze, nie rezygnując z bezpieczeństwa, wygody i… energii. Lekka, funkcjonalna, z dodatkowymi możliwościami – idealna na rodzinne wypady, biwaki i mikroprzygody.
A Ty? Masz swój sprawdzony sposób na ogień w terenie?
Psst… ten artykuł powstał dzięki współpracy ze sklepem outdoorowym paker.pl – dziękujemy za możliwość przetestowania kuchenki Biolite CampStove w naszym stylu: z dziećmi, w naturze, bez kompromisów.

